Bardzo wiele ludzi myśli, że są dobrzy, bo nikogo
nie okradli, nikogo nie zabili itd. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy
wokół tyle zła, a nawet zbrodni, każdy tzw. uczciwy człowiek uważać się może za
świętego. Czy tak jest rzeczywiście? Pewien paulin, który założył w mojej
parafii grupę modlitewną Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej, opowiedział
następującą historię: W czasie II wojny światowej, pewien kapłan wyświęcony
jeszcze przed 1918 r. zachorował na chorobę, która polegała na tym, że chory
zapadał jakby w śpiączkę i albo się budził zdrowy, albo umierał. W czasie tej
śpiączki śniło mu się, że przyszedł do nieba z dwoma walizkami pełnymi dobrych
uczynków. Stanął przed św. Piotrem, który zapytał go, czy ma jakieś dobre
uczynki. Potwierdził, że tak i otworzył jedną walizkę. Ku jego zdziwieniu w
walizce zamiast dobrych uczynków były jakieś śmieci. Trochę tym speszony
otworzył drugą walizkę i ku swemu przerażeniu zobaczył, że i w tej walizce
zamiast dobrych uczynków są śmieci. Św. Piotr spojrzał na niego, sytuacja stała
się dość nieprzyjemna i w tym momencie poczuł szarpanie za ramię i usłyszał
głos pielęgniarki: doktorze! obudził się! Kiedy opowiedział tę historię, na
pytanie co teraz robi odparł: dobre uczynki.
Jakim jest uczynek jest dobry? Jak Bóg objawił
Annie Katarzynie Emmerich, że w czasie męki Pana Jezusa w Ogrójcu:
"Podstępny kusiciel zarzucał Mu, że chce za
innych gładzić winy, a Sam nie ma żadnej zasługi i ma jeszcze obowiązek
zadośćuczynić Bogu za łaskę, udzieloną do spełnienia niektórych, tak zwanych
dobrych uczynków. Bóstwo Jezusa dopuściło, by chytry nieprzyjaciel kusił Jego
Najśw. Człowieczeństwo, jakby mógł był kusić człowieka, któryby dobrym swym
uczynkom przypisywał, samym w sobie wartość istotną bez względu na to, że
każdy uczynek zyskuje wartość jedyną dopiero przez łączność z zasługami śmierci
krzyżowej naszego Pana i Zbawiciela."
W „Dzienniczku” św. Faustyny czytamy:
W czasie Mszy św., którą odprawił Ojciec Andrasz,
ujrzałam małe Dzieciątko Jezus, które mi powiedziało, że we wszystkim mam
zależeć od niego, żaden uczynek samowolny chociażbyś w niego wiele
wysiłków włożyła, nie podoba Mi się, zrozumiałam tę zależność. (Dz
659)
Uczynek jest dobry wtedy, gdy nasz czyn, choćby
najmniejszy jest złączony z życiem Pana Jezusa, Jego męką, albo z życiem Matki
Bożej lub świętych. Ponieważ wielu ludzi spełnia uczynki dla swojej
chwały, albo żeby się pokazać ludziom, ich wartość jest bezużyteczna dla
zbawienia. Ponieważ Pismo Święte mówi:
"Wszyscy bowiem musimy stanąć przed
trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele,
złe lub dobre." 2Kor 5: 10
"Niech wasi wierni również nauczą
się spełniać jak należy dobre uczynki, które służą zaspokojeniu
koniecznych potrzeb innych. W ten sposób ich życie nie będzie
bezowocne." Tt 3:14
Aby więc nie zmarnować życia, należy starać się
robić dobre uczynki. Ponieważ posoborowy „Kościół” już tego nie naucza, tak
wiele ludzi idzie do piekła, jak objawiła Matka Boża w Fatimie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.