Kościół Katolicki za przykładem
założyciela naszego Pana Jezusa Chrystusa zawsze nauczał o dobrym przygotowaniu
do śmierci, bowiem dobre przygotowanie do śmierci, jest gwarancją zbawienia.
Pismo Święte mówi: "Cokolwiek czynisz, pamiętaj o końcu, a
nigdy nie popełnisz grzechu." Syr
7:36, a sam Pan Jezus opowiedział
opowieść o pannach mądrych i głupich Mt
25.1-13. Na podstawie tej przypowieści powstał wydany w 1899r. „Pamiętnik dla Dziewicy chrześcijańskiej, która żyjąc w świecie, chce
Bogu służyć”, którego fragment polecam, by każdy, kto nie jest ślepy, mógł
sam ocenić do jakiej głupoty doprowadziło „Nie lękajcie” i „Róbta co chceta”
zamiast bojaźni Bożej.
Dziewica. Panie, usłyszałam głos Twój, i zostałam przejęta
bojaźnią, rozmyślałam o wyrokach Twoich i zbladłam z przestrachu. Powiedziałeś
przez usta Twego Boskiego Syna: Bądź doskonałą, jako Twój Ojciec Niebieski
doskonałym jest. Jakaż wzniosłość! Jakaż wielkość! A jakże ją osiągnąć?
Takie słowa sto lat
temu wydawały się bardzo trudne do spełnienia, dzisiaj sytuacja jest
nieporównanie gorsza, że prawie niemożliwe jest żyć po katolicku w tym
pogańskim świecie, gorszym niż za czasów potopu.
Pan Bóg. Uspokój się, moja córko, Królestwo Niebieskie gwałt
cierpi, i tylko ci, którzy ten gwałt podejmują, posiądą je. . Pomnij, że łaska
moja jest przemożna.
Kto dzisiaj tak
robi, szczególnie, że głównym źródłem Łaski Bożej jest Msza św. Wszechczasów,
odprawiana w tak nielicznych miejscach?
O środkach dojścia do doskonałości
Pan Bóg. Córko moja, chcesz być doskonałą? Rozszerz twoje serce, a
ja je napełnię. Miej głód i pragnienie sprawiedliwości, a będziesz nasyconą.
Pragnij, proś, a odbierzesz łaskę rozpoznania. Pragnij, a duch mądrości
spocznie na tobie. Jeżeli pragniesz doskonałości gorąco, to pragnienie samo
będzie dla ciebie potężnym bodźcem do zdobywania jednej cnoty po drugiej, aż
wnijdziesz na szczyt góry Syjonu, gdzie cieszyć się będziesz ścisłym
połączeniem z Bogiem twego serca. Pragnij więc gorąco, bądź stałą w postanowieniach,
odnawiaj te pragnienia i postanowienia co dzień, każdej chwili, a tym sposobem
wkrótce rozgrzejesz miłością Bożą.
Córko moja, chcesz być doskonałą?
Ucz się podobać mi we wszystkich uczynkach. Niech czysta intencja miłości i
upodobania mego, zawsze je poprzedza i im towarzyszy. Jeżeli starać się
będziesz postępować zawsze i we wszystkim z tym samem pragnieniem, aby mnie się
przypodobać, będę wiedział, że mnie miłujesz z całego serca, z całej duszy, ze
wszystkich sił twoich. Wtedy życie twoje będzie doskonałe, bo kto miłuje ten
wypełnia przykazania. Strzeż się, moja córko, okazywać doskonałość twoją przed
ludźmi, dla próżnej chwały; może by ci się to udało, ale wtedy wyrzekłabyś się
doskonałości. Staraj się, córko moja, unikać w mej służbie najmniejszej
opieszałości. Kto służy Bogu niedbale, dalekim jest od doskonałości.
Córko moja, chcesz być doskonałą?
Zachował się we wszystkich sprawach tak, jak gdyby każda z nich była ostatnią
tego życia, jak gdybyś miała po jej spełnieniu umrzeć. O, gdybyś tak czyniła,
moja córko! Z jaką gorącością
przyjmowałabyś Komunię św.! Jak gorzkimi łzami opłakiwałabyś twoje grzechy! Jak
nabożnie modliłabyś się! Abyś się stała doskonałą, córko moja, nie żądam od
ciebie rzeczy wielkich, niemożliwych. Jesteś chrześcijanką, obowiązkiem twoim
jest modlić się, rozmyślać o moim przykazaniu, rachować się w sumieniem,
przystępować do Sakramentów św., pełnić miłosierdzie. Czyń to wszystko dobrze,
a będziesz doskonałą.
Jeśli chcesz być doskonałą,
przypomnij sobie często, moja córko, na co jesteś na świecie, dla czego
zostałaś wyniesioną do wzniosłej godności chrześcijanki. Czy nie dla tego, aby
mnie się podobać, i osiągnąć swoje zbawienie z większą pewnością? Bezustannie
pobudzana tą myślą, czyń wszystko gorliwie, przezwyciężaj twoją ociężałość,
poskramiaj twoje zachcianki, powściągaj miłość własną, zwalczaj złe skłonności,
ukrzyżuj pożądliwość zmysłowości!
Niestety dzisiaj jest to prawie niemożliwe,
gdy zewsząd zalewa nas potop grzechu i nieczystości, a nie ma kogo, by z tym
walczył.
Dlatego tak wiele ludzi wpada do piekła jak ulewny deszcz.
O małej liczbie wybranych