Według wersji najogólniej
przyjętej 13 października 1884 roku, po odprawieniu Mszy św. w kaplicy
watykańskiej, Leon XIII otoczony kilku kardynałami i członkami Watykanu,
zatrzymał się nagle u stóp ołtarza. Stał tam około dziesięciu minut jak w
ekstazie, z twarzą prześwietloną jasnością. Po czym udawszy się niezwłocznie do swojego
biura, ułożył modlitwę do świętego Michała z zaleceniem odmawiania tej modlitwy
wszędzie po każdej cichej Mszy św.
Gdy go zapytano co się
przydarzyło, odpowiedział, że w chwili gdy zamierzał opuścić stopnie ołtarza,
nagle usłyszał głosy, dwa głosy, jeden łagodny i dobry, drugi gardłowy i
twardy, wydawało się, że pochodzą z pobliża tabernakulum.
Usłyszał następująca rozmowę:
Głos gardłowy Szatana krzyczący
do Pana:
- Mogę
zniszczyć Twój Kościół!
Łagodny głos Pana: - Możesz? Więc czyń to.
Szatan: - Do tego potrzeba mi więcej czasu i władzy.
Pan: -
Ile czasu? Ile władzy?
Szatan: - od 75 do 100 lat i większą władzę nad tymi, którzy mi służą.
Pan: - Masz
czas, będziesz miał władzę. Rób z tym co zechcesz.
Przegląd
świeckiego Zgromadzenia Św. Augustyna, grudzień 1981r. New York
2000 lat temu Pan Jezus oddał Swe
ziemskie ciało w ręce oprawców, którzy zamordowali Go w okrutny sposób. Wyrok
wydali żydowscy kapłani, którzy krzyczeli przed Piłatem: „Nie chcemy, żeby ten
królował nad nami!" Łk 19.14
„Dobrze wiecie, jest to fakt
historyczny, wówczas opublikowały to gazety nowojorskie, że kardynał Bea, w
wigilię Soboru Watykańskiego II, złożył wizytę B’nai B’rith, „synom
przymierza”, masońskiej sekcie zastrzeżonej wyłącznie dla Żydów, która cieszy
się wielkimi wpływami w Zachodnim ruchu „jednego świata”101. Ze swojej pozycji sekretarza Sekretariatu na rzecz
Jedności Chrześcijan, właśnie założonego przez Jana XXIII, zapytał ich:
„Masoni, czego chcecie?”. Oni mu odpowiedzieli: „Wolności religijnej. Ogłoście
wolność religijną, a wrogość między masonami a Kościołem katolickim ustanie!”.
Tak więc, otrzymali to, religijną wolność; wynika stąd, że wolność religijna
Soboru Watykańskiego II jest zwycięstwem masonerii!”
Istnieje
uderzające podobieństwo między tymi, którzy odrzucili Królestwo Jezusa i tymi,
którzy odrzucili je na SW II.
Właśnie
mija 50 lat od momentu rozpoczęcia bandyckiego Soboru Watykańskiego II , który w Deklaracji
o wolności religijnej "DIGNITATISHUMANAE" zadekretował bałwochwalstwo, czyli duchowy nierząd!
Największym propagatorem
wolności religijnej, czyli bałwochwalstwa był Jan Paweł II Wielki Bałwochwalca!
Wybierając
wolność religijną, moderniści odrzucili nieomylne nauczanie Pana Jezusa i Jego
Kościół a wybrali bałwochwalstwo, czyli duchowy nierząd, którego zazdrosny
Bóg nienawidzi. Na miejscu Boga i Jego Przykazań
postawili człowieka i jego prawa oraz godność, której gorącym orędownikiem był
Jan Paweł II.
Tymczasem
człowiek jest wobec Boga prochem, a Pismo Święte mówi:
"A człowiek gdy we czci był nie rozumiał;
porównany jest bydlętom nierozumnym i stał się im podobny" (Ps. 48,
13).
Ponad 120 lat temu Pan Jezus oddał swe Mistyczne Ciało, którym jest Kościół (Kol 1.24) w ręce Swych wrogów- modernistów, współczesnych kapłanów, którzy podobnie jak żydowscy, nie chcieli by On królował nad nimi.
Ponad 120 lat temu Pan Jezus oddał swe Mistyczne Ciało, którym jest Kościół (Kol 1.24) w ręce Swych wrogów- modernistów, współczesnych kapłanów, którzy podobnie jak żydowscy, nie chcieli by On królował nad nimi.
Podobnie krzyżują też oni Pana Jezusa, jak
objawiła Matka Boża w La
Salette:
Księża,
słudzy mego Syna, ci księża przez swoje haniebne życie, przez ich brak szacunku
i ich brak pobożności przy celebrowaniu świętych tajemnic, przez ich miłość do
pieniądza, przez ich skłonność do zaszczytów i przyjemności, tak, ci księża
stali się dołami nieczystości. Tak, życie księży woła o pomstę, i pomsta wisi
nad ich głowami. Biada księżom i innym osobom poświęconym Bogu, którzy przez
swą niewierność i swoje złe życie na nowo krzyżują mego Syna! Grzechy ludzi
poświęconych Bogu wołają do Nieba i wołają o pomstę, i już pomsta stoi przed
ich drzwiami, gdyż nie ma już nikogo, aby wybłagać miłosierdzia i przebaczenia
dla ludu; nie ma już szlachetnych dusz, nie ma już nikogo, kto byłby godzien
złożyć Wiecznemu ofiarę nieskazitelnego baranka dla dobra świata.
Z
objawienia św. Faustyny:
Wtem ujrzałam Matkę Bożą, która mi
powiedziała: - O, jak bardzo miła dusza jest Bogu, która idzie wiernie za
tchnieniem Jego łaski; Ja dałam Zbawiciela światu, a ty masz mówić światu o
Jego wielkim miłosierdziu i przygotować świat na powtórne przyjście Jego, który
przyjdzie nie jako Miłosierny Zbawiciel, ale jako Sędzia Sprawiedliwy. O, on dzień jest straszny. Postanowiony
jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim Aniołowie.
Nim nadejdzie dzień sprawiedliwy, będzie
dany ludziom znak na niebie taki.
Zgaśnie wszelkie światło na niebie i
będzie wielka ciemność po całej ziemi. Wtenczas ukaże się znak Krzyża na
niebie, a z otworów gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela, będą wychodziły
wielkie światła, które jakiś czas będą oświecać ziemię. Będzie to na krotki
czas przed dniem ostatecznym. (Dz
83)
Historia
się więc powtarza i sytuacja wygląda następująco:
Żydzi ( nieliczni) czekają na Mesjasza, bo
nie uznają Pana Jezusa.
Sedewakantyści czekają na katolickiego
papieża, bo nie uznają heretyckich.
Aniołowie drżą na myśl o dniu
sprawiedliwości Bożej i gniewu Bożego, moderniści, czyli bałwochwalcy nie drżą
(na razie) i nie czekając na nikogo, w dobrych humorach prowadzą ludzi do
piekła, chociaż posoborowa łódź nabiera wody i tonie, jak zauważył niedawno
kard. Ratzinger, aktualnie Benedykt XVI, choć de facto usycha jak latorośl odcięta od krzewu winnego, podczas gdy
znakomita większość ludzi nie wie po co żyje i co się dzieje ale świetnie bawi
się jak na Titanicu.
Katolicy wierni Tradycji czekają znając
objawienie św. Faustyny, na Zmartwychwstanie Mistycznego Ciała Pana Jezusa,
które będzie jednocześnie spełnieniem się zapowiedzianego w Fatimie Tryumfu
Niepokalanego Serca Matki Bożej. To było prawdopodobnie treścią Trzeciej
Tajemnicy Fatimskiej, którą objawiła 13 października 1917 r. a której
ujawnienia domagała się Matka Boża przed 1960r. Niestety Jej słów dotychczas
nie znamy.
Modlitwa do św. Michała Archanioła ułożona przez Leona XIII.
Święty
Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom
złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to
prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne złe duchy, które na
zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.