Nasz Pan
Jezus Chrystus założył Kościół i nakazał nauczać wszystkie narody pod straszną
groźbą – wiecznego potępienia:
I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i
głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest,
będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Oni zaś poszli i głosili
Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami,
które jej towarzyszyły. Mk 16. 15-16.20
Kościół katolicki
wiernie realizował to polecenie, w wyniku czego z małej liczby uczniów
rozszerzył się na cały świat, i mimo licznych prześladowań Kościół stał się
światłem na górze (Mt 5.14), światłem, które przyświecało wszystkim, którzy
chodzą w ciemnościach grzechu i śmierci. Również wyznawcom fałszywych
religii.
Przykładem
jest nawrócony syn anglikańskiego arcybiskupa Cantenbery (od 1882r.),
najważniejszego hierarchy Kościoła Anglii, ks. Robert H. Benson, znakomity
kapłan i pisarz, który napisał kilka książek. Ostatnio kupiłem dwie z nich: „Miasto położone na górze” i „Paradoksy katolicyzmu”, z której podaję
fragment:
„Kościół
katolicki jest zatem, i zawsze będzie, gwałtowny i nieprzejednany, kiedy
kwestionowane są prawa Boga. Będzie na przykład całkowicie bezwzględny wobec
herezji, ponieważ herezja wpływa nie na sprawy osobiste, w których miłość może
ustąpić, ale na Boskie prawo, w którym nie ma ustępstwa. Jednak równocześnie
Kościół będzie nieskończenie dobry wobec heretyka, ponieważ mogą się pojawić
tysiące ludzkich motywów i okoliczności, aby złagodzić jego odpowiedzialność. Na
słowo skruchy Kościół przyjmie go na nowo do swego skarbca dusz, ale nie
przyjmie jego herezji do swego skarbca mądrości. Kościół skwapliwie i chętnie
wykreśli jego imię ze swej czarnej listy buntowników, ale nie jego książkę ze
swego Indeksu. Okazuje łagodność wobec niego i gwałtowność wobec jego błędu,
ponieważ on jest człowiekiem, ale prawda Kościoła jest Boska.”
Natomiast w
Breviarium Fidei czytamy:
XXI
SOBÓR POWSZECHNY, WATYKAŃSKI II
SESJA
II (1963)
Konstytucja
o świętej liturgii
II Sobór Watykański zapowiedziany został przez papieża Jana XXIII w
dniu 25.1.1959, a otwarty 11.X.1962, w obecności około trzech tysięcy Ojców
Soborowych jako najliczniejszy w historii Sobór Powszechny. Celem, jaki
przyświecał papieżowi, było pogłębienie znajomości zasad chrześcijaństwa w
duchu wewnętrznego odnowienia i stworzenia dzięki temu pewnych wytycznych,
umożliwiających w przyszłości zjednoczenie wszystkich chrześcijan.
Sobór, chociaż był zasadniczo sprawą wewnętrzną Kościoła
katolickiego, obudził w krótkim czasie wiele nadziei.
Obecnie
Kościołowi nie zagrażają żadne herezje i dlatego celem Soboru nie jest — jak w
uprzednich wiekach — konsolidacja własnej doktryny przeciw ewentualnym błędom
oraz wyłączenie ze swej społeczności chrześcijan inaczej myślących. Stąd w
zamiarach Jana XXIII oraz Pawła VI było ukazać światu pozytywne bogactwa nauki
Chrystusa i jej wieczystą aktualność.
Widzimy więc dobitnie, że od
czasu Jana XXIII Kościół postępuje dokładnie odwrotnie od Kościoła
Katolickiego, zupełnie ignorując polecenie Założyciela Kościoła – Pana Jezusa,
który jeszcze całkiem niedawno, dyktując
s. Faustynie Nowennę przed Świętem Miłosierdzia Bożego, na dzień piąty
powiedział:
Dziś sprowadź mi dusze heretyków i
odszczepieńców, i zanurz ich w morzu miłosierdzia mojego; w gorzkiej męce
rozdzierali mi ciało i serce, to jest Kościół mój. Kiedy wracają do jedności z
Kościołem, goją się rany moje i tym sposobem ulżą mi męki.
Twierdzenie, że nie ma różnicy
pomiędzy Kościołem przedsoborowym a posoborowym jest kłamstwem!
Posoborowy
„Kościół” nie walczy już z herezjami, bo sam jest nimi przesiąknięty na wskroś.
Zamiast głosić prawa Boga, głosi prawa i godność człowieka. Zamiast nawracać heretyków
- wdał się z nimi w dialog ekumeniczny, a przecież ekumenizm pochodzi z piekła!
"Porzućcie
wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie."! – głosi napis nad bramą piekła.
"Porzućcie
wszelką nadzieję na zbawienie wszyscy, którzy należycie do posoborowego
„Kościoła” jak również do różnych innych „Kościołów”!
Posoborowy
„Kościół” pełni wolę diabła, a nasz Pan powiedział:
"Nie każdy, który Mi mówi:
Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę
mojego Ojca, który jest w niebie." Mt 7:21
Zbawieni
będą tylko wybrani: "Bo wielu
jest powołanych, lecz mało wybranych." Mt 22:14
Do piekła pójdzie znakomita
większość ludzi: "Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka
jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest
takich, którzy przez nią wchodzą. Mt 7:13
To bowiem zawiera się w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny,
wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony.
Wam zatem, którzy wierzycie, cześć! Dla tych zaś, co nie wierzą, właśnie ten
kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się głowicą węgła - i kamieniem
upadku, i skałą zgorszenia. Ci, nieposłuszni słowu, upadają, do czego zresztą są przeznaczeni. 1P
2.6-8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.