niedziela, 5 stycznia 2014

Ile lat ma świat?

Każdy komuś wierzy, bo nikt nie pamięta początków świata. Ja wierzę w prawdy objawione przez Boga prostaczkom. Poniżej przedstawiam objawienie dane prostaczce Annie Katarzynie Emmerich, które mówi o wieku naszego świata.


„Widziałam, że 3997 rok świata jeszcze się nie skończył, gdy się Jezus narodził. Owe niespełna cztery lata od Jego narodzenia aż do końca czwartego lat tysiąca, później zupełnie zapomniano, i rozpoczęto potem nową rachubę lat o cztery lata później. Chrystus więc narodził się niespełna osiem lat wcześniej od naszej rachuby czasu. Jeden z konsulów w Rzymie nazywał się wówczas Lentulus, był on przodkiem męczennika i kapłana Mojżesza, którego relikwie są tu u mnie, a który żył za czasów św. Cypriana; od niego też pochodził ów Lentulus w Rzymie, który był przyjacielem św. Piotra.
Chrystus narodził się w roku 45 panowania cesarza Augusta. Herod w ogóle aż do swej śmierci panował 40 lat; siedem lat był wprawdzie jeszcze zależnym, lecz dręczył już kraj bardzo i licznych okrucieństw się dopuszczał. Umarł mniej więcej w szóstym roku życia Chrystusa. Zdaje mi się, iż śmierć jego chowano przez pewien czas w tajemnicy. Umarł w sposób okropny, a w ostatnim czasie spowodował rozmaite zabójstwa i nędzę. Widziałam go czołgającego się po wielkim pokoju, wysłanym poduszkami. Miał oszczep przy sobie, by nim żgać ludzi, doń się zbliżających. Jezus narodził się mniej więcej w 34-tym roku jego panowania.

Nasi dzisiejsi uczeni, piszący o Egipcie są w wielkim błędzie, ponieważ tak wiele u Egipcjan mają za historię, doświadczenie i naukę, chociaż to wszystko polega tylko na fałszywych wizjach i wróżbach z gwiazd, przy czym ludzie tak mogą pozostać głupimi i zezwierzęconymi, jak nimi w rzeczywistości byli Egipcjanie. Lecz uczeni takie natchnienia szatańskie i takie działanie uważają za niemożliwe, więc je odrzucają i uważają Egipcjan za starszych, ponieważ już tak rychło rzeczy tak głębokie i uczone posiadać mieli.
Widziałam, jak już przy przybyciu Semiramidy do Memfis byli w sprzeczności ze swą chronologią (obliczaniem czasu). Chcąc zawsze uchodzić za naród najstarszy, poprzekręcali czas i rody królów. Wskutek tego prawdziwa rachuba czasu zupełnie im się pomieszała, a ponieważ kilkakrotnie obliczanie swoje zmieniali, przeto prawie nie wiedzieli, jak sobie postępować. Prócz tego każdy błąd starali się uwiecznić za pomocą budowy i napisów, wskutek czego zamieszanie tym trwalszym się stawało. Tak np. przez długi czas wiek przodków i potomków w ten sposób obliczali, jakoby dzień śmierci ojca był zarazem dniem powstania syna. Królowie, którzy bezustannie z kapłanami co do rachuby czasu się sprzeczali, wsuwali przodków, którzy nigdy nie istnieli; także owych czterech, równe imię mających królów, którzy w jednym i tym samym czasie panowali w Tebach, Heliopolis, Memfis i Sais, policzyli jednego za drugim. Widziałam też, że raz liczyli rok na 970 dni, drugi raz znowu liczyli lata, jak miesiące. Widziałam też pewnego kapłana, czas obliczającego, przy czym zawsze zamiast 500, 1100 lat wypadało. Widziałam te fałszywe obliczania czasu i działania owych kapłanów podczas nauki o szabacie w Arumie, gdzie Jezus wobec faryzeuszów mówił o powołaniu Abrahama, o swym pobycie w Egipcie, występując przy tym przeciwko egipskiej rachubie czasu. Jezus powiedział faryzeuszom, że obecnie świat 4028 lat stoi; kiedy zaś słyszałam Jezusa to mówiącego, miał sam lat 31.
Widziałam też wtenczas ludzi, czczących Seta jako Boga bardzo wysoko i podejmujących dalekie, niebezpieczne pielgrzymki do jego mniemanego grobu, o którym sądzili, że się w Arabii znajduje. Zdaje mi się, jakoby niektórzy z tych ludzi jeszcze żyli i jakoby przez kraj turecki, gdzie ich chętnie przepuszczają, do tego grobu pielgrzymowali.”

Czy Syn Człowieczy znajdzie jeszcze wiarę na ziemi jak przyjdzie?

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.