Nasz Pan
Jezus Chrystus nakazał nawracać wszystkie narody pod groźbą potępienia:
"Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, kto zaś nie uwierzy,
będzie potępiony." Mk 16: 16. Posoborowy „Kościół” kpiąc sobie z
Pana Boga wdał się w dialog z heretykami, nie zważając na to, do czego doprowadził
dialog Ewy z diabłem, a także oczywistą prawdę, że jeśli zmiesza się czystą
wodę ze szklanki prawdy z mętną woda szklanki herezji, to nie mętna woda się
czysta, tylko odwrotnie, czysta woda stanie się mętna. Ponieważ jednak
posoborowy „Kościół” robi dokładnie odwrotnie od Kościoła Katolickiego, więc
nie dziwi, że zamiast polecania Boga wykonuje polecenia diabła dialogując z
heretykami.
Przedstawiam fragment artykułu red. Michalkiewicza odialogu ekumeniaków:
Nawiasem mówiąc,
trudno zgadnąć, z kim właściwie ten „dialog” się toczy, kto konkretnie
przemawia w imieniu „judaizmu”. W Kościele katolickim sytuacja jest
jasna: Roma locuta, causa finita. A w judaizmie? Przecież co rabin to „judaizm”.
W tej sytuacji jest oczywiste, że ten cały „dialog” sprowadza się do
mizdrzenia się salonowych ekumeniaków, którzy skaczą przed Żydami z gałęzi na
gałąź. Ale mniejsza o to, bo nadchodzi Wielkanoc, a wraz z nią – najtrudniejszy
moment dla „dialogu z judaizmem”, cokolwiek by on nie oznaczał. Chodzi
oczywiście o fragment Ewangelii św. Mateusza opowiadający, jak to żołnierze
pilnujący grobu Jezusa zameldowali arcykapłanom i starszym ludu, co się tam
wydarzyło, zaś tamci – „po naradzie” - więc początkowo się wahali –
przekupili żołnierzy by puścili w świat wersję o wykradzeniu zwłok i obiecali,
że „pomówią” z namiestnikiem, czyli Piłatem, żeby nie karał ich za
spanie na warcie. Z tego fragmentu Ewangelii wyraźnie wynika, że o ile przedtem można jeszcze zakładać dobrą
wiarę u arcykapłanów i starszych ludu, to OD TEJ PORY judaizm wygląda na
zwyczajny i świadomy PRZEKRĘT – chyba, że koloryzował św. Mateusz. Ale czyż
Kościół katolicki może dopuścić możliwość, że któryś z ewangelistów
koloryzował, zwłaszcza w takiej sprawie? Jasne, że nie może. No to jak z tego
wybrnąć, jak głosić Ewangelię o Zmartwychwstaniu, a jednocześnie ekumenicznie
pić Żydom z dzióbków na eleganckich sympozjonach?
Z pomocą
przychodzą krętacze, zwani dla niepoznaki teologami. Oczywiście i tutaj panuje
ścisła hierarchia; jedni krętacze uchodzą za proroków większych, inni – za
mniejszych, a jeszcze inni trudnią się sprzedawaniem tej tandety na straganach.().
Fałszywych
nauczycieli namnożyło się mnóstwo i ochoczo niszczą Wiarę, której i tak już
dawno nie ma. Zniszczyli Kościół i dlatego próbują zbudować Nowy Kościół w którym nie ma Wiary.
Współcześni
faryzeusze podobnie jak ich poprzednicy, zupełnie świadomie okłamują
zabłąkanych ludzi, którzy idą za nimi w czeluście piekielne.
Kościół Katolicki, Kościół wojujący z piekłem i z herezjami,
Kościół nawracający pogan, heretyków i schizmatyków, przestał istnieć wraz ze
śmiercią papieża Piusa XII, ostatniego katolickiego papieża, jednak walka z
piekłem nie ustała i trwać będzie do końca świata.
Ap 12:17 "I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i
odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań
Boga i mają świadectwo Jezusa."
"Cała ziemia w podziwie spogląda
na bestię" (Apok. 13, 3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.