Jakie jest pokolenie JP2?
Niestety jest to
pokolenie, które zupełnie nie zna katolickiego Kościoła, katolickiej nauki ani
katolickiego papieża. Na czym opieram ten wydawałoby się niesprawiedliwy sąd?
Na obserwacji zachowań młodzieży i problemów, jakie zgłaszają na różnych tzw.
katolickich forach. Nie ma żadnych autorytetów, nie ma Prawdy bezwzględnej,
wszystko jest względne, wszystko można podważyć, wszystkie religie są dobre,
wszyscy będą zbawieni. Głównym problemem pokolenia JP2 jest seks i sprawy z tym
związane.
JE ksiądz biskup Stanisław Wielgus:
Neopogaństwo stało się niestety także problemem wewnątrzkościelnym.
”Jak powiada kardynał
J. Ratzinger: "Wzrasta ono bez przerwy w samym sercu Kościoła i grozi
zniszczeniem go od wewnątrz". Kościół katolicki staje się niestety
Kościołem pogan, którzy nazywają się jeszcze katolikami czy chrześcijanami, ale
myślą i postępują po pogańsku. Przejęli poglądy, postawy, wzorce etyczne,
wartości i styl życia ludzi kierujących się duchem tylko tego świata. Odrzucają
patrzenie na świat i na ludzki los sub specie aeternitatis. Czynią to wbrew
słowom św. Pawła: "Nie bierzcie wzoru z tego świata" (Rz 12, 2), oraz
św. Piotra: "Nie stosujcie się do waszych żądz" (1 P 1, 14).
Kwestionują podstawowe prawdy wiary. Doprowadzili samych siebie do osłabienia
poczucia godności osoby ludzkiej, do zaniku poczucia grzechu. Ich życie
przenika konsumpcjonizm i erotyzm, prymat "mieć" nad "być".
Godzą się na rozpad rodziny, na aborcję, eutanazję i doświadczenia na ludzkich
embrionach. Odrzucają kościelną naukę o pożyciu seksualnym, wierności
małżeńskiej itd.”
Wykład JE księdza
biskupa Stanisława Wielgusa został wygłoszony 7 września 2002 r. na Jasnej
Górze w czasie Dni Modlitw Ruchu Kultury Chrześcijańskiej
"Odrodzenie".
Okazuje się, że nie
tylko ja mam takie zdanie. Przynajmniej raz, muszę się zgodzić z kard.
Ratzingerem i ks. Biskupem Stanisławem Wielgusem. Św. Piotr, pierwszy papież
napisał: Wy, choć nie
widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież
wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy
osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.
Można odnieść wrażenie,
że celem współczesnej młodzieży ( i nie tylko) nie jest osiągnięcie zbawienia
ale jest osiągnięcie orgazmu.
Matka
Boża płacze, a diabeł się cieszy.
I to jest
obraz ostatniego pontyfikatu, ruina Kościoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.