9/II.[1937]. Równo 77 lat temu!
Ostatki. Ostatnie te dwa dni karnawału, poznałam wielki nawał kar i grzechów. Dał mi Pan poznać w jednym momencie grzechy świata całego w dniu tym popełnione. Zemdlałam z przerażenia i pomimo, że znam całą głębię miłosierdzia Bożego, zdziwiłam się, że Bóg pozwala istnieć ludzkości. I dał mi Pan poznać, kto podtrzymuje istnienie tej ludzkości: to są dusze wybrane, Kiedy dopełni się miara wybranych, świat istniał nie będzie. (Dz 926-927).
A także to:
Napisz to: nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przychodzę wpierw jako
Król miłosierdzia. Nim nadejdzie dzień sprawiedliwy, będzie dany ludziom znak
na niebie taki:
Zgaśnie wszelkie światło na niebie i będzie wielka ciemność po całej
ziemi. Wtenczas ukaże się znak Krzyża na niebie, a z otworów gdzie były ręce i
nogi przebite Zbawiciela, będą wychodziły wielkie światła, które jakiś czas
będą oświecać ziemię. Będzie to na krótki czas przed dniem ostatecznym.
(Dz 83)
Ponieważ żyjemy w
czasach ostatecznych, ostrzegam ludzi przed posoborowym Kościołem fałszywych
nauczycieli. Kto nie boi się prawdy może skorzystać.
Koniec świata może być w każdej
chwili. Pomyśl o wieczności. Masz do wyboru niebo albo piekło.
Nie dbasz o zbawienie duszy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.